miałam zacząć pisać pamiętnik, ale tak myślałam ze lepiej pb. wole pisać w kompie niż na kartce. pamietnik zgubię albo coś. a to zostanie. nikt o tym nie wiem. bo pisze go tylko dla siebie. żeby potem móc se wejść i poczytać jak było. więc zaczynam.
ogólnie jest jakoś dziwnie. dziwnie sie dzieje i nie wiem czemu. nie ogarniam tego. wszystko się jebie. czy to ja sie tak zmieniam, czy ludzie wokół też? nie mam pojecia. wakacje były jakieś lepsze. a teraz. . inne klasy i praktycznie gadamy tylko o szkole, bo wiecej jakos nie ma o czym. no chyba że z Polą jakos tak wiecej gadam. bo we dwie jestesmy oddzielnie w klasie i srednio nikogo dobrze nie znamy i chodizmy do siebie nawzajem. bo z Jagodą tak se gadam. a z Balladyną to juz wgl praktycznie zero. masakra jakaś. ostatnio zle sie działo miedzy nami. wgl nie umiałysmy sie ze soba pogadac. klociłysmy sie. rugałysmy ale zawsze jakos dochodziłysmy do zgody. a teraz w sumie jest dobrze ale jest zle. one trzymaja się razem, sa tak jakby 'krolowymi' klasy. trzymaja sie w 4-5 i sa naj.. Jagoda gadała ze bd przychodzic do nas. . wbija czasem ale zadko. bo chodzi z Balladyną. a mówiła że ją wkurza, ze do chłopaków sie daje, że bedzie kurwą. a sama zaczyna tez tak robic. . tylko ze mniej do chłopaków. bo Balladynę podnieca fakt ze jakis chłopak do niej sie odzywa, ciaga ją za włosy. masakra. wielkie mi cos. . troche nie rozumiem. to tyle o moim najj..
teraz będzie o klasie. klasa średnia. .nie podobają mi sie niektórzy ludzie. w szczegolnosci jedna dziewczyna. 2-4 sa spoko. pozostałe 2 takie se. mało trzymam z nimi. wgl jakos dziwnie jest w klasie. . niby chcemy byc zgrani i wgl. a jakos nie wychodzi nam to. he. chłopacy tacy se. ładnych zbytnio nie mam chodz mam ich 19. z charakteru niektorzy spoko są. z wiekszoscia nie zamieniłam nawet jednego słowa jeszcze. heh. bywa i tak no nie. pojebanych mam nauczycieli. najgorszych w szkole ;/. jedna juz nie chciała mnie wpuścic do klasy bo byłam w trampkach i gadała ze w takich butach to tylko na hale i takie tam hujostwo. jakas zdeka piznieta. na dzien dobry sprawdzian nam zrobiła a co tam. .a ja ze z angola tepa ze masakra. wiec jak zdobede 10 pkt na 80 to max. . chuj z tym. olac to i tyle. zobaczymy w piatek jakich dokonca mam nauczycieli bo niektórych nie znam jeszce. w sumie nic mi juz na mysl nie przychodzi wiec nie wiem co pisac. bedę starała sie codziennie cos napisac jak jest i wgl. zebym mogła sobie za pare lat poczytac.
wiec siema.