"- Uciekaj, póki jeszcze możesz.- postraszyłam go.
- Daj spokój, Bells! Nessie też mnie lubi- nalegał.
Znieruchomiałam. Przestałam oddychać. Za mną ucichły wszystkie inne dźwięki; była to ich zaniepokojona reakcja.
- Jak...ją nazwałeś?
Jacob postąpił krok do tyłu, starając się okazać skruchę.
- Więc- wymamrotał- To imię, które wymyśliłaś trochę trudno się wymawia i...
- Nazwałeś moją córkę po potworze z Loch Ness?!- wrzasnęłam.
I wtedy rzuciłam mu się od gardła."
S. Meyer- "Świt"
Omamusiu, ten fragment bije na głowę nienawidzę cię Black i dżejkobowe dowcipy o blondynkach i wszelkie głupie dialogi między Edwardem i Bellą. Normalnie warto było przeczytać to wszystko, żeby zobaczyć coś takiego. xD
Ankens.