Na osiemnastce Olgi. ;)
Hm... Było naprawdę fajnie. Sczególnie nasze (moje i kulkowe) feministyczno-inteligentne tyranie Pawła. Haha! :D
Jestem okropnie zmęczona. Spałam dzisiaj gdzieś niecałe 4 godziny i jeszcze boli mnie brzuch. A jutro znów zaczyna się szkoła, więc już nie odpocznę. Moja prognoza brzmi: całotygodniowe zamulenie. xD Ale może nie będzie tak źle. W środę (to już w środę?) otrzęsiny klas I w motywie indiańskim, które my przygotowujemy. Powinno być fajnie. ;P
Jutro natomiast praca klasowa z matematyki (brr...), mam nadzieję, że pójdzie mi jakoś w miarę, gdyż jedna jedynka w tym semestrze jest wystarczająca. xD
Hold up! ;*