No, taka jakość wychodzi jak się robi słit focie na n-k telefonem na wyciągniętej ręce, którego nie umie się obsługiwać. Ja w okularach Pauliny, Gośka i Paulina (która jest blada jak wampir), Warszawa '10, zdaje się, że chodnik przed składnicą.
No to hop. Pozdrowienia, ale rozwijać się nie będę dla kogo. Wolę cierpliwie czekać.
Jutro sprawdzian z fizyki, raczej się już nie pouczę.
Wyjazd na zdecydowany plus. Po ogólnym ochłonięciu zaczynam dostrzegać te dobre strony. W sumie nie sądziłam, że jeszcze będę mogła się tak wciągnąć, ale wszystko jest na najlepszej drodze. Dziękuję Ci za parę ważnych kwestii poruszonych pierwszego dnia. Chyba na prawdę będzie lepiej. Słońce, wiosna, na razie mogę sobie odpuścić, przynajmniej do końca kwietnia, potem znowu będzie czym się martwić.