Nie odpychaj, nie

Wszystko się może zdarzyć,

gdy głowa pełna marzeń,

gdy tylko czegoś pragniesz,

gdy bardzo chcesz, oo..

wszystko może zdarzyć się.. <3 

Piątek zleciał niesamowicie szybko i chyba nawet nie najgorzej.  Przynajmniej dla mnie.  W szkole nudno ;p Okienko, kilka lekcji, z czego tak na prawdę na jednej trzeba było uważać. (matematyka)

No i cóż... Po szkole miły powrót autobusem, pucha jak nie wiem co. A na przystanku czekało słonko :D

Hahah, ja to mam teraz na Ciebie przecukrzone określenia. Wiem, czasem przeginam, ale mi się wkręciło aż za bardzo;*

MISJA: Śmigać na Śniadeckich do zakładu bukmacherskiego xD Nieźle :P Trzymam kciuki za Ronixa i jego mamę :P

MISJA2: Pętla. A tam później z Zelmanem, Darją, Mrówką i Ronem :)

MISJA3: Iść do SAMU, dostać opierdol za wygłupy Mrówczyńskiego i zdenerwować się piekielnie na ekspedientkę która oczywiście dowaliła się do dziewczyn. (Wybuch Edzi :D)

MISJA4: Iść do Rona z mróweczką i nagrywanie mrówczyńskiego freestylu :D ŁADNIE! :P

Później troszkę sam na sam z gamoniem. 

Jutro poprawimy Ci ten niefajny, jesienny humorek, obiecuję! ;*

Kocham Cię! ;*

Porównując siebie do ognia, 

Ty musiałbyś być iskrą, żeby mnie podpalić bym dalej żyła. 

Robisz to każdego dnia,

za co jestem wdzięczna.

Chcę byż potrzebna Tobie już zawsze. :)