photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 PAŹDZIERNIKA 2010

 

Mam coraz więcej lat, coraz większe 'doświadczenie', ale do cholery dlaczego coraz mniej rozumiem ten świat? Dlaczego nie korzystamy z okazji bycia szczęśliwym kiedy ją mamy? Strach przed porażką odbiera nam zdolność racjonalnego myślenia, mówienia, zachowania. Ciężko jest wybrnąć z sytuacji podbramkowej. Poprzez ten cholerny paraliż naszych myśli, pragnień, nie mówimy tego co powinniśmy, co czujemy, tylko prawimy jakieś chore morały. Później nie jesteśmy w stanie tego naprawić, mimo naszych szczerych chęci. Mimo, że mamy do powiedzenia wiele ważnych słów nie potrafimy powiedzieć nic. Po prostu zaczyna nam brakować odwagi, okazujemy się tchórzami. Tutaj pojawia się jeszcze większy strach, niepewność swojej sytuacji i możliwości. Żyjemy w ciągłej rozterce, nie potrafimy zapomnieć, ale i niczego zmienić. Ale z drugiej strony jeśli nie spróbujemy będziemy tego później żałować. Robimy coś- źle, nie robimy nic- też źle.

 

Dlaczego nie ma wskazówek do życia, do radzenia sobie z problemami? Kompletny mętlik w głowie, za dużo dzieje się na raz. Człowiek okazuje się tak słabą, nieporadną istotą. Sam nie poradzi sobie ze swoimi smutkami, wątpliwościami, ale słowa będzie dobrze nie mając zielonego pojęcia o czym mowa są zbędne, a nawet niepożądane. Wzbudzają jeszcze większą złość. Są ludzie dzięki, którym nasza sytuacja staje się przejrzysta. Wystarczy chwila rozmowy z odpowiednią osobą, a robi się lżej na sercu. Nie dusimy tego w sobie, chociaż i tak nie można podzielić się swoimi obawami do końca z innymi. Jest tylko jedna taka osoba na tym świecie, może wydawać się że jest ich więcej, ale to złudzenie. A my tak często tego nie doceniamy. Tak często zaniedbujemy kontakty z nią. Nie mówimy o tym co nas trapi bo nie chcemy 'zawracać' jej głowy. Inni przebywając z nami na co dzień nie zauważają problemu mimo, że w jakiś sposób im to komunikujemy...  Przepraszam i dziękuję Siostra ;***

 

Same nasze starania nie dają dużo, trzeba jeszcze odrobinę chęci z drugiej strony. Nie potrafimy mówić wprost o tym co nam leży na sercu, bo boimy się reakcji innych, ale w ten sposób szkodzimy sobie. Gdybyśmy tylko wiedzieli co myśli druga osoba, czego pragnie, byłoby o wiele łatwiej. Ale jak dać do zrozumienia pewne rzeczy? Musimy wykorzystywać każdą dana nam sytuację, bo drugie raz się nie powtórzy. Choć jeden raz cofnąć czas...

Komentarze

6macabre6operetta6 Siostra:* Nasz kontakt sam się zaniedbuje bez niczyjej winy, po prostu jesteśmy zabiegane i mamy za dużo na głowie a w dodatku nie mamy okazji choćby przypadkiem spotkać się na ulicy i dlatego jest jak jest. Ale najważniejsze, że znamy wartość siebie nawzajem i doceniamy naszą znajomość tak samo jak kiedyś. a problemów jak nie potrafimy rozwiązać to kiedyś w końcu nauczymy się z nimi żyć...
21/10/2010 20:29:53