W środę, na treningu rozegraliśmy sparing z rocznikiem 96.Warto wspomnieć, że do 95 dołączyli 3 nowi zawodnicy: Oskar,Sebastian i jakiś Karol co już podobno kiedyś chodził do Widoku, i to widać bo starszny z niego kozak...
Wracając do samego meczu, Grzesiu Sitarz był tak pewny zwycięstwa 96 że sie pytał ile chcemy przegrać..żal...normalnie drugi Mazi.
Było 5:2, dla nas oczywiście :D.Hattricka zanotował Maruś, 1 gola zdobył Adi i jednego dołożyłem ja.
2 bramki dla 96 to w zasadzie błędy zespołu(i mam tu na myśli błędy poszczególnych piłkarzy, bo na piłkę nożną mówi sie "gra błędów").Raz, Pejo wyłożył piłkę Kałbojowi a za drugim razem Maruś nie złapał piłki(i nie chce mu ubliżać, bo strzelił 3 bramki).
Jutro, gramy z SP 28 w ręczną.Jest to mecz o pierwsze miejsce w grupie, więc nawet jeżeli nie wygramy (a chcemy, mimo że to mistrzowie lublina i województwa) to jest jeszcze jeden mecz ale nie wiem z jaką szkołą.. :P
Jeżeli będzie ciepło, to za 2 tygodnie bdą klasowe.To fajnie, bo nikomu nie chce sie czekać do końca maja.