Boje sie wagi.
Boje sie juz wszystkiego.
Zaczelam sie juz swietnie trzymac, ale zawsze cos mi odjebie -.-
Nienawidze siebie za to.
W sobote zjadlam jajecznice ale nie na masgo jajka.
potem godzine plakalam i zygalam
jestem pieprzonym grubasem... i nieumiem sie opanowac od jedzenia.
jutro robie glodowke.
dzisiaj tragedia.
az szkoda gadac...
Jutro: 0 kcal i jedynie woda i cherbatki
cel 45 kg.