Jak widać ostatni wpis jest jeszcze z początku maja. Co się od tamtej pory zmieniło? Nic, prócz tego co jest w mojej głowie. Moje nastawienie nie daje mi normalnie zyc. Musze dać radę, wracam.
śniadanie:nic
2ś:nic
obiad:kalafior
kolacja:nic
inne: woda, woda, woda!
kilka winogron
aktywność:
150 nozyc
mel b nogi
100 brzuszków
*edit*
a co u Was, kochane?