było już, ale nie mam nowych zdjęć, ponieważ zgubiłam ładowarkę do aparatu;/ która jak się przed chwilą okazało jest u Karoli:)
zimnoo okropnie zimno, muszę ogarnąć trochę w domu. posprzątać i te sprawy. okropnie mi się nie chce, ale trzeba. te dwie wczoraj balowały, znaczy poszły do kolegi, no a ja co? siedziałam w domku:) nie miałam jakoś ochoty wczoraj nigdzie wychodzić, tak po prostu wolałam posiedzieć w domu. wieczór chociaż przed kompem, spędzony bardzo miło, nagadałam się z tyloooma osobami że aż palce mnie bolały od pisania:D noo i w końcu mam nowe cele, do których trzeba małymi kroczkami dojść:) jakie to już zostawiam dla siebie. ale powiem tylko tyle, że wszystko jest wręcz idealne, takie jak ma być i na nic nie mogę narzekać. po świętach zaczynam tańczyć. zobaczymy jak to będzie. mam nadzieję że jakoś podołam. i dam radę pogodzić i szkołe i zajęcia. tym bardziej że drugie półrocze zapowiada się gorzej od pierwszego. jeszcze tydzień do świąt, no a dopiero były wakacje... jak by to było wczoraj... :D we wtorek jasełka, w środę wigilia klasowa(a raczej dwuklasowa;p) i szybko zleci. potem sylwester, który w dalszym ciągu nie wiem gdzie spędzę. trzeba coś wymyślić:)) no to idę sprzątać.
+ nie długo styczeń = nowy obiektyw:)
+ 27. mała zmiana
- jest zdecydowanie zaa zimno!
"na przestrzeni lat, całkiem inny Ty,
nie powrócą już te wypłakane łzy,
z każdym rokiem lepiej, znasz samego siebie.
lustro nie oszczędza, sto procent w nim ciebie.
to co nie zabija wzmacnia nas,
a to co nas czeka pokaże czas"
Użytkownik tyynaaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.