mikołajki! co z tego że już dawno były...
no to tak ogólnie rzecz biorąa jest rozmawiam właśnie z Olka na temat taki iż jaki kolor sukienki powinnam kupic ;D dobra zamówiłam już, kolor nude czy jak to tam się zwie ;D także teraz tylko czekać aż przyjdzie:) w szkole, nie narzekam, zdenerwowałam się dziś na kochanego pana od angielskiego, bo powiedział że mam 3??????!!!!!!! aż mnie coś zagrzało, na paana szczęście za chwilę było 'oj przepraszam źle popatrzyłem, przyjdź jutro do odp to będzie 5' także no, pasuje powtórzyć słówka. jak zwykle - długa przerwa, graliśmy w karty na stołówce:) pośmiałam się trochę, bo w końcu to nie ja przegrywałam:D:D potem z dziewczynami i chłopakami z klasy graliśmy na następstwie z p. K. krzywił się na nas bo jak to on stwierdził "kobietom nie wypada grać w karty" ahh te jego mądrości życiowe hahaha ;D wracając ze szkoły normalnie zamarzłam, autobus miałam za 20 minut dopiero, więc Tyna głupia poszła na piechotę do domu... to był baardzo zły pomysł. jak wróciłam, od razu pod dwa koce i jakoś tak usnęłam słuchając vivy. obudziła mnie oczywiście Karola, a kto by inny:D dzwoniąc do mnie, i myślałam że Cię zabije :D -czego chcesz? - a nic tak sobie dzwonie, co tam? normalnie udusić, poćwiartować i zakopać ;] a pro po niej, to prawdopodobnie, jadę na wakacjach z tym matołkiem na Florydę, nie wiadomo, ale bardzo możliwe, wystarczy żeby się jej siostra zgodziła i wystarczy że dostanę wizę i będziemy bawić w Miami:D:D:D no a przy okazji dziecka pilnować:) wieczorkiem coś przed 18 nudziło mi się w domu i zebrałam dupcię na pasaż:) kupiłam sobie sweter w croppie:) potem miałam jeszcze chwilę do autobusu to podreptałam do tesco, kupiłam sobie 2 kilo mandarynek
(obecnie zostało tylko 3 sztuki ;D) i zainwestowałam z nowego kolczyka do brzuszka;p a potem czekałam chyba z 10 minut na przystanku z myślą "no kiedy ten cholerny autobus przyjedzie". w autobusie spotkałam kolegę z kolonii ;D pogadaliśmy tam trochę, dowiedziałam się że mieszka na moim osiedlu haha, na prawdę w porę... ;p zresztą ja praktycznie nikogo tu nie znam..;p wczoraj byłam u fryzjera, zapisałam się dopiero na 27, bo o dziwo nie było wolnych terminów... jutro trzeba ogarnąć w końcu wigilie klasową. bo jest totalny zamęt i już nie wiadomo co kto ma robić... ;/ ale damy radę. do środy mamy czas:) tym bardziej że mamy w dwie klasy to jedzenia raczej nie powinno zabraknąć, jeśli ok. 70 osób co nieco zrobi:)
Lubię na swej drodze spotykać Twój uśmiech :)
Użytkownik tyynaaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.