Wczorajszy sparing do dupy, przegralismy 4-1 z Warta. A dzisiaj nie mam na nic sil, nie chce mi sie wstac, nawet nie chce mi sie zrobic herbaty. Teraz jade sobie z tata po akumulator do samochodu, a potem na praktyki i tak do 16. Wieczorem trening, mam nadzieje ze na orliku, a nie na hali. Jutro kolejne jazdy. Musze zaczac ogarniac te przepisy bo kiepsko z tym. A po jazdach do Wery i znowu n praktyki. w srode kolejny sparing w zydowie trzeba poprawic bledy i wreszcie dobrze zagrac .