Spac mi sie chce. Jutro dwa sparingi, musze jakos dac rade. Caly dzien poza domem, chociaz na chwilke sie spotkam z Wera. Niby od poniedzialku rekolekcje, a ja musze na praktyki chodzic i we wtorek jeszcze jazdy mam. Tak dzisiaj sobie myslalem i doszedlem do wniosku ze musze zaczac od nowa rysowac, bo to jedyna rzecz ktora mi dobrze wychodzi. I niech ten snieg juz sie skonczy bo na lep mozna dostac, wiosna a tu snieg no pieknie. A dzisiaj poszedlem na zebranie do Mieszka i musielismy snieg z boiska zgarniac, troche w chuj nas zrobili. Konczy si przerwa i X Factor to Czesc ;)