Lubię to zdjęcie.
Jest takie banalne.
Lubiłam siadywać na tamtym balkonie. Wygrzewałam się, malowałam paznokcie, jadłam musli, piłam kawę.
Mój lubiński balkon jest taki średnio fajny. Jest duuuży, ale podglądany przez brzydka panią z klatki z sąsiedniego bloku, co patrzy na mnie z góry, to znaczy z 4 piętra.
whatever
Dzisiaj był męczący dzień. Rewolucje klasowe, ulala, teraz wszystko będzie piękne. Już dzisiaj zaczęliśmy sobie tworzyć utopię. Doszłam do wniosku, że nawet ja lubię mieć coś wspólnego z innymi, na przykład wspólny język czasami się przydaje, chociaż nazwa na to nie wskazuje.
Dobrze, że jutro piątek. Piątki są super! W sumie to środy też, soboty i wtorki. Nawet niedziele, czwartki i poniedziałki są fajne. Wszystko jest znowu takie estra!
'And I got you baby
and you got me
Let's complete!'