Legenda głosi , ze w tym roku dodam aktualne zdjęcie. 

Hmm nie mam siły. Kompletnie. Łzy wyssały juz ze mnie chęć zycia. Cóz. Taki mój nędzny los. Sama sobie go utrudniam wiem. Ale jak nie mozna przestać kochać to niestety jest się nastawionym na przejściowe cierpienie. Mam nadzijeję , ze czeka mnie w poblizu jakaś odrobina szczęścia. Chcę czuć się tą najwazniejszą w Twoim zyciu, nie chcę kłamstwa, nie chcę zazdrosci. Chcę usłyszeć "Jesteś moim szczęściem i nie pozwolę Ci odejść". Tylko tyle. Jest mi zle tak bardzo zle , ze mam ochote wyjsc z domu i juz nie wrocic. Tak duzo mam Ci do powiedzenia, choć nie jestem pewna czy chcesz tego w ogóle słuchać....

Jezeli zostanę z tym sama to się poddam, bo nie poradzę sobie sama z budowaniem za Nas Dwoje. Nie da rady Miś.

Bezgraniczna miłość - to właśnie to co czuję. I nie chcę mówić słowa "niestety", gdy o tym pomyślę.

Nie mogę równiez zyc nadzieją ciągle , bo gdy ona umrze to nie zostanie nic.

Potrzebuję Twojego wsparcia . Zrozum to w końcu .

Kocham Cię. I w kazdej pierdolonej minucie myślę o Tobie.... Czekam, az zrozumiesz jak kiedyś było cudownie i zrobisz krok w przód.

Kocham Cię, bo potrafiliśmy wybaczyć sobie okropne błędy.

Kocham Cię, bo mimo wszystko jesteś przy mnie, a wiem co oznaczaja chwile zwątpienia i dlatego wierzę, ze to nieszczęście w końcu minie.

Będę wtedy mogła uśmiechnąć się szczerze i czuć dumę z tego, ze się uda.

Narazie uśmiech to tylko sztuczne skrzywienie ust , by nie wysłuchiwac pytań co znów kurwa nie tak.

kocham Cię za i pomimo..