Ja: Mam raka !
On: Coo ?
Ja: Mam raka serca !
On: A co on robi ?
Ja: Z dnia na dzień przez brak Twojej miłości wyżera mi coraz większą dziurę w sercu, ale nie przejmuj się, zajmij się swoją ukochaną. Jak mi wyżre całe serce, to przynajmniej zapomnę o Tobie.
On: Ale umrzesz.
Ja: dla Ciebie przecież i tak już dawno umarłam. .
Miłość - stan w którym wariujesz na punkcie drugiej osoby .
Zrobiła to. Nie chciała żyć bez niego. Bez swego ukochanego. Wzięła do ręki nóż. Jednym cięciem na ręku przekreśliła wszystkie swoje plany. Wiedziała, że niedługo już nic ją nie zaboli. Wreszcie. Wraz z ciepłą, ciemna krwią spływała jej miłość. Wspomnienia. marzenia. Jej nadzieja, którą kiedyś żyła. W tych ostatnich chwilach była sama. Tylko w ręku trzymała jego zdjęcie. Przed oczami jego pełną radości twarz. Wiedziała, że niedługo spotkają się. W ich wspólnych snach. Krew spływała cicho, uwolniona z żył, po jej białej skórze. Nie mówiła nic. Wyruszała w swą ostatnią drogę. Ku śmierci. Zostawiła za sobą bagaż łez, bólu serca, samotnych nocy. Spojrzeń, w których było tylko współczucie. Wzięła ze sobą jedynie cząstkę uczucia do niego, by w razie, gdyby się nie spotkali, mieć go przy sobie, choć w maleńkiej cząstce.
Na zawsze.
Te oczy nigdy nie kłamią ! <3.
bo w głooowie mi tylkoo TY ;*
. głupi dwukropeek z gwiazdką a tak cieszy [:*]
. bo ja kocham patrzeć w twoje brązowe jak czekolada oczy ;* <33
- Wypuściłam szczęście ..
- Jak to wypuściłaś szczęście ?
- nie zdołałam go złapać bo było troche za ciężkie ..
- A jak wyglądało .. ?
- Miało metr pięćdziesiąt i czekoladowe oczy .
Uwielbiam drogi, którymi chodziliśmy razem, a nie było ich zbyt dużo, bo przecież tak naprawdę były to przypadki i nienawidzę czasem i Ciebie i siebie, za to, że jestem w pieprzonym martwym punkcie i żadne z nas nic nie zrobi. Mógłbyś chociaż zrobić jakieś świństwo. Bym miała wtedy głuuupi powód by Cię znienawidzić. A tak... Będziemy tak tkwić. Ja będe dla Ciebie zwykłą dziewczyną, a Ty swoim spojrzeniem będziesz sprawiał, że szybciej oddycham, a serce bije jak opętane. Ale mimo wszytsko warto mieć nadzieję, nie ? Nadzieja zawsze ta cholerna, w zielonej sukience...
kuuurde, na złodzieja nie wyglądasz, raczej na słitaśnego diabełka, a serce mi skradłes.
i chce Ci powiedzieć jedno, moje życie nawet z największym kawałkiem szczęścia, z kolorowym niebem i zielonymi chmurkami, a nawet tęczą i watą cukrową, nie będzie kolorowe. Wiesz czemu ? Bo nie będzie w nim Ciebie !
Pokój.
Cztery ściany, okno, drzwi.
Niby cały zapełniony.
Meble i tak stoją już w ścisku, wszędzie pozawieszane zdjęcia.
Czyje?
Najbardziej cenie te z przyjaciółmi.
Lubię je oglądać, przypominać sobie te wspaniałe, nietuzinkowe chwile spędzone razem z nimi.
Wielkie łóżko zajmuje 1/3 pomieszczenia.
Leżę na nim, wpatruję się w sufit, a w słuchawkach brzmi ulubiona muzyka.
Ciemność towarzyszy przy tym obowiązkowo.
Lubię ją.
Po wtedy chociaż nikt nie widzi gdy płaczę, nie wie co robi.
Nie wie o mnie nic.
Wiem, że życie prowadzi drogą pod górkę, ale czy chociaż raz nie mogłoby trochę zwolnić i skręcić w uliczkę boczną.
Może tam nie byłoby takiego chaosu, jak na tej głównej drodze.
Albo niech od razu [CENZURA] mnie na autostradę i koniec.
Tam chociaż nie ma żadnych drogowskazów, poruszasz się cały czas tą samą, błyskawiczną prędkością i nikt Ci nie mówi, że masz zwolnić.
Nie wiem, co takiego jest w Tobie, ale kiedy z Tobą piszę - uśmiecham się do ekranu telefonu.
Usiadła na ziemi i zaczęła się zastanawiać kim dla niego jest.
Pijane usta dziewczyny mówią to, co chciałaby powiedzieć, gdyby była trzeźwa.
Gdy widzę spadającą gwiazdę, czy też zdmuchuje świeczki z urodzinowego tortu to proszę o Ciebie.
Tylko spójrz w moje oczy ,a będziesz wiedział wszystko. <3