echh,, ;)

Później jak raczej pamiętasz było dobrze między nami, przychodziłeś spędzaliśmy ze sobą czas. Ty coraz bardziej mnie zmieniałeś ja się coraz bardziej zaangażowałam ;)). Później nastąpił 16 grudnia ;) Chyba nie muszę pisać co się wtedy stało :). Choć było trudno i Tobie i mnie, bo to ja miałam mętlik w głowie i to ja nie wiedziałam co się stało i czy naprawdę... Ale nie żałuję Skarbie ;) :* . Do dzisiaj pamiętam wszystko co do najmniejszego szczegółu ;) . Tutaj nadaża mi się okazja, by podziękować Ci, że oduczyłeś mnie palić, bo wtedy mi mówiłeś, że Ci to przeszkadza, ale akurat tego dnia musiałam.. Dziękuję, że dajesz mi motywację, by nie truć swojego organizmu i żyć dla Ciebie, dla nas ;*** :) . Oddaje Ci mą duszę ;** :)

Kocham Cię mój motywatorze ;** :)