Boże, takie zapuszczone, zarośnięte, nieufarbowane. Nie mam na nic czasu. A przede wszystkim dla siebie.
Studjujemy tylko fizykę na biologii, czasem dobrze pokurwić na życie przez telefon. Od razu lepiej.
Takie słoneczko za oknem ostatnio, że słabo mi się robi na myśl o powrocie do pięknego miasta Brudź. Dobrze zrobiłam, że wróciłam już w środę późnym wieczorem, tylko tutaj można odpocząć.
Odliczam dni do wyjazdu w góry, już trochę ponad miesiąc! Ostatni raz byłam tam w maju. Mogłabym tam mieszkać. Jak będę miała kiedyś za dużo pieniędzy to wybuduję sobie domek w górach, słowo daję. A obok wybuduję rodzicom, bo mama też chciała ;d
Głowa do góry, może gorzej już nie będzie.
Użytkownik twoasone
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.