Kocham te podziały na lepszych i gorszych. Są takie sprawiedliwe i dojrzałe...
Tak, to coś, co strasznie mnie denerwuje.
Jesteś lepszy, bo co? Bo Twoi rodzice mają kasę? Dzięki temu możesz pozwolić sobie na firmowe ciuchy, drogie wycieczki, czy zajebisty telefon. Ohh i nie zapomnijmy o tym, że otacza Cię mnustwo "przyjaciół".
Hmmm.. a jeśli nie masz pieniędzy?
Ten świat nie jest dla Ciebie.
Spotykam się z tym codziennie i doskonale wiem, o czym piszę.
Śmiać mi sie chcę jak widzę tą całą "elitę" i to jak sie zachowują. Robią z siebie totalnych debili, przez co tracą w oczach innych ludzi.
Takim ludziom trudno o prawdziwych przyjaciół. Chodź oni sami myślą, że ich mają, to przy najbliższej okazji ci BFF obsmarowują im dupę w zdłuż i w szerz.
Komedia.
Nie chodzi mi o to, że wszyscy tacy są. Bo tak nie jest.
Ale jakieś 70% ludzi z wyższych sfer idealnie oddaje to, co w skurcie przedstawiłam.
Ile bym sie nad tym nie zastanawiała, to w dalszym ciągu nie mogę dojść do tego, jaki to ma cel.
Chcesz pokazać, że jesteś lepszy? W ten sposób nic nikomu nie udowodnisz. No chyba, że swoją głupotę.
Pomyśl...
___________________________________________
Tweety Bird