Premier Miller jedzie przez wieś rządową Lancią. Nagle przed auto wyskakuje świnia. Kierowca Lancii nie zdążył wyhamować i zabił ją. Premier mówi:
- Idź do gospodarza i powiedz, ze dostanie za nią odszkodowanie od rządu.
Kierowca poszedł. Nie ma go kwadrans, godzinę, w końcu po dwóch godzinach premier widzi, że kierowca jest pijany i zygzakiem wraca do samochodu.
- Co się stało? - pyta Miller.
- Panie premierze, ledwo stanąłem w drzwiach, gospodarz postawił flaszkę, jego żona poczęstowała pysznym obiadem, a jego 18-letnia córka tak mi dogodzila, że nigdy w życiu tak nie miałem.
- A co co im powiedziałeś?
- Wszedłem i powiedziałem: "Jestem kierowcą Millera i zabiłem świnię!"
Chrum Chrum
//by Le Awix - al3x
Kubaluch - chucknoriss:[niepowiem]:[niepowiem]