Przepraszam, za brak mojej obecości tutaj i za sporadyczne wpisy, które tworzę na szybko. Od serca - ale jednak na szybko.. Jeszcze te 3 dni szkoły (tak, sobota też) na wariackich papierach i koniec semestru. W końcu!
O i humor mi się poprawił, gdyż mam szansę na 5 w drugim semestrze, przez co jeszcze bardziej zachodzę w głowę jak mogłam mieć 1? Ech.
A odchudzania czas pozytywny!
Zostawiam Was z motywacją i co przeczytania :*
T.