poniedziałek.

Zimno mi no.. Siedzę w bluzie, a jest mi zimno ._. Masakra jakaś, nie ogarniam tego. Gorączk nie mam, chyba, nie wiem, dzisiaj mierzyłam ostatnio koło 9 rano. Chora jestem, dalej, mhm. Nie wiem co jest no, zazwyczaj chorowałam nie wiem.. z dzień, dwa, a teraz??? Od.. no w sumie od środy po lekcjach czuję się koszmarnie. Masakra jakaś, nie ogarniam xD Poza tym czytam władce pierścieni, ta.. prolog jest koszmarnie długi -_- załamać się można no...

Teraz siedzę i czekam aż ktoś wejdzie na gie gie i gadam sobie z Klaudią, pozdrawiam zresztą <3 Widzisz? Też umiem napisać xD <3

Poza tym, dodałam kolejny rozdział na bloga, może Maja mnie za to nie udusi.. Przynajmniej teraz coś dodaję, a nie, milczę ile wlezie, nie? xD Ile moich opowiadań zmarło śmiercią tragiczną? .-. No cóż, trudno, może tym razem będzie inaczej, a jak się uda to założę coś prywatnego? ;3 Będzie z czego się pośmiać, tak , wiem, piszę tragicznie, racja. xd Zaraz się chyba wysilę i napiszę do kogoś kreatywnie, co ta nuda robi z człowiekiem xD Poza tym dziwna wena mnie dopadła, trzeba się wysilić ;3 Wykorzystać ją, może to od niej mnie głowa boli? >D

Do później.

Sayo.