z Sandrusią <3
Wiecie co Wam powiem. Siedziałam sobie dziś przy szklance herbaty na ogrodzie w największy skwar słońca. Uśweiadomiłam sobie jak bardzo bedzie mi brakowało mojej 3a. No tak w pierwszej klasie sie nie znaliśmy, nie gadaliśmy, były tylko takie 2-3 osobowe grupki znajomcyh, druga klasa była już troche więcej integracji i coraz cześciej dogadywaliśmy się, pojawiały się nowe przyjaźnie między nami, trzecia klasa była najlepsza. Choć w tej klasie było tyle ciamajd i ciumoków to w trzeciej klasie naprawdę wszyscy się maksymalnie polubiliśmy. Teraz sobie nie wyobrażam liceum bez nich. Oczywiście nowe znajomości dają nowe perspektywy co jest cudowne, ale jakoś tak dziwnie będzie bez was. Bez tego czekania aż Mieszko napisze dyktando, bez tego "dzióbek" Sebastianku, bez Tomcia, nawet bez Minerała będzie dziwnie. Nie będzie się z czego posmiać. Serio nie wyobrażam sobie tego liceum. Ale z drugiej strony ciesze się, że pozbyłam się kilka osób. Nie z klasy, głównie to ze szkoły. Gimnazjum jest jeszcze takie dzicinne -tak mówią - a liceum to już takie doroślejsze życie. Nie mówie że jesteśmy już dorośli bo tak nie uważam, ale coś w tym jest. Będzie mi was brakowało, naprawdę. Ola wczoraj doradziła mi jedną rzecz, żeby przestac się zadręczać i żyć chwila. Żeby cieszyć się z każdej minuty i żyć przygodą, a nie tak jak to w ostatnim czasie było. W takim razie bardzo, ale to bardzo baardzo chcę jechać do Szarego! Tam zawsze jest jak zaszaleć i zrobić coś naprawdę głupiego, ale pozytywnie głupiego. Skoro mamy żyć przygodą, to czemu nie ... Nawet już mam całkowicie uzupełniony mój śpiewnik, który jest w stanie yy, umarłym? Ale on musi przetrwać całe życko! Ty wspomnień jest z nim związanych. Ja pierdole. Jak sobie przypomnę, albo lepiej nie. Mam się nie zadręczać. No nic, do Szarego muszę zapełnić cały ten zeszyt pełen wspomnień, zostało mi jeszcze jkieś 150 miejsc na piosenki. Sklei się. Nareszcie zrobiła się ładna pogoda. Można wyjśc se wyjść przed dom poopalać się (niby mi nie wolno, ale już mi na tym nie zależy), ale mega mam ochotę iść nad balaton oczywiście brak chętnych. No trudno, sama se pójde. W poniedziałek z Olą i Koniuchem jedziemy do Katowic oddać do naprawy moją piękną lecz złamaną gitarkę, pamiętacie jeszcze Artura? Nareszcie bedzie naprawiony i zdlony do grania na nim! Jea! A prawdopodobnie we środę jadę do Zakopanego i wiecie bardzo się cieszę z tego powodu, może chociaż przez 5 dni się wyspię bo z tym moim psem jest istna masakra! Budzi sie o 4 trzeba z nim wyjść na pole, potem godzine ma szał! Chcę roznieść mi cały dom zwłaszcza moje łóżko, po godzinie zasypia i budzi sie o 8. No masakra! Ale na tyle już się przyzwyczaiłam, że sama się budzę a nie za pośrednictwem jego szczeknięć. Dobra, nie będę sie już wam żalić jak to bardzo nie chcę iść do liceum i jak mam dość moejgo psa! Idę sobie pooglądać Vive : ) dobranoc : )
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd:* patrusia1991gdJa patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24