po dlugiej przerwie przydaloby sie cos napisac.
cos mi sie nie chce, brak weny.
ona pojechala, czekam na Francje z nimi.
za 3-4 miesiace bedzie operacja, prostowanie przegrody nosowej.
boli? pewnie tak, trzeba przemeczyc sie, a pozniej cieszyc sie
ze glowka codziennie nie boli! jebane zatoki.
i wypad na jezioro przelozony.
a wy jedzcie sobie w gory i zostawcie mi dom pod opieka,
tak tak to jest dobra opcja.
zaraz cos wymysle, moze szisza?
dwor, tak ide na ogrod.
bieganie w taki upal jest dosc ciezkie, zaklad!
z tym moim piesiem musze codziennie chodzic na dlugie spacery,
biedny choruje na nozki.
3* 40 min spacery.
wczorajsze ratowanie pewnej osoby aby nie wpadla do stawu
wkurwiajace komary, blee!