Zdjęcie jest z lata... Z neptunalii...
Ah... Diabełki... Z moją Kasiulą ;***
5 marca nie był aż tak złym dniem. Byłam u babci i się wynudziłam.
Później Kornela wyciągnęła mnie na "spacer" (dziewczyny do nas dołączyły), rodzice pojechali na dyskotekę, a brata sprzedałam kuzynowi...
4 marca na początku był fajnym dniem lecz później wszystko się popsuło aż mi się nie chce o tym pisać. Więc przeciwieństwo soboty.
Idę spać bo już mi się oczy same zamykają. Pa