Hi. Widziałam, że Damon zajął się wczoraj moim blogiem. Wielkie dzięki mu za to :) To zdjęcie jest jeszcze z wczoraj, kiedy wracaliśmy do domu z planu. Śnił mi się dzisiaj koszmar. Nie był to taki sen z potworami czy czymś, ale umarła w nim osoba, którą bardzo... muszę to powiedzieć, bo moje uczucia chyba nadal się nie zmieniły, kocham. Kiedy umierał od postrzału pocałował mnie namiętnie i umarł. To było okropne, a wszystko działo się chwilę :( Zaraz idę się ubrać lecę do kościoła z Emily, a potem do babci na obiad. I jak zwykle na plan. Wiecie czego tak bardzo już chcę ? Trochę marca, trochę pocałunków, trochę marzec i trochę wszystkiego po trochu. Dziś rano zaczęłam pisać następną piosenkę. Naszła mnie taka wena po tym śnie. Tytuł to ''Orchidee'' Kocham was, a Damon jeszcze śpi ~ Faith