Fajnie, rzeczywiście.
Tak łatwo był i a teraz już nie będzie. Odechciewa mi sie wszystkiego, nie pisze to co mi na sercu leży , bo ludzie ze szkoły to czytają. { tak Paula mówię to do Ciebie mdz. } W dupie mam te całe jebane egzaminy i testy. Wiem kim chce być i do tego dąże. Dożę to doskonałości, która objawia sie przez moją krew i wysiłek. Dożę do tego, żeby usiąść z kubkiem kawy w kuchni i stwierdzić, że zrobiłam wszystko co mogłam, to Bóg bawi sie nami jak marionetkami i nie chce dać szczęścia. Uznaje swoje życie za jedną skruche, która trwa tyle ile jeden krzyk. Pozdrawiam ludzi, którzy nie zrozumieli tego powyżej. I to my jesteśmy bezlitosnymi gnojkami,aha. <?>
Zakładam nowy fotoblog.