Szczerze to teraz widze jak to wszystko działa. Człowiek szuka przyjemności w czyimś życiu. Zamartwia sie, boi o przyszłość, a w zamian za to dostaje nic. Jedną , wielką konkretną wyjebke. Moje życie to jedna wielka seria samobójstw, które nigdy nie dochodzą do skutku. Kiedyś zrobiłabym wszystko,żeby Cię przytulić, albo nawet dotknąć, poczuć jak oddchasz. A teraz nawet nie chce słyszeć, że mnie kochasz rozumiesz kurwa?! Nawet , że mnie lubisz. Nie jest mi to potrzebne. Bo Ty jesteś chujem , a nie chujowo sie zachowujesz. Ta pojebana miłość, ciekawe czy istnieje. Wystarczy kilka minut, żeby ją zniszczyć. A później to co ich łączyło wyparowywuje. Miałam zamiar napisać, jakieś wielkie wywody pochodzące z głębi, ale nie mam na to ochoty,siły itp. -.-
Szczerze to mam wyjebane. Wyjebane na Ciebie i na wszystko co mi Ciebie przypomina. Co jestem warta więcej niż koleś, który ma zajebiście wybujałe ego i zajebiście niezrozumiałe intencje co do każdej dziewczyny która sie w nim kocha, dlatego teraz jednym ' nara' konczę tą idiotyczną i bezsensowną znajomość.
http://www.youtube.com/watch?v=qNHMw6oWXAw&feature=player_embedded#! . <3