Wróciłam.
Cała, zdrowa i opalona.
Było super, tylko trochę krótko.
Uwielbiam to.
Przez te kilka dni żyć w innym świecie, nie przejmować się niczym..
Leżeć całymi dniami na plaży, kąpać się w morzu, zbierać muszle..
Ale wróciłam. Zaczynam znów żyć moim życiem.
Taka kolej rzeczy. Ale mnie to pasuje. :)