I jak to K powiedziała zdjęcie typu nie mam krzeseł w domu ; o
Właśnie sobie siedzę i rozmyślam nad sensem tego wszystkiego... Nad tym co się wydarzyło w ciągu tego roku. To był ciężki rok nawet bardzo , ale dałam rade fakt faktem dostałam nie zle po tyłku ale myślę że czegoś mnie to wszystko nauczyło. Myślę że z roku na rok staję się silniejsza przez to co się dzieje w moim życiu... Skąd taka notka się wzięła pewnie co nie którzy się zastanawiają , dzisiaj odbyłam z kimś bardzo ważną rozmowę która dała mi wiele do myślenia... Wyciagnełam z tej rozmowy wiele ważnych wniosków. I postanowiłam teoche podsumować ten rok. Czego się nauczyłam przez ten rok ? Tego aby nie ufać aż tak ludziom. Najważniejsza jest rodzina i ich zdanie co kolwiek by się nie działo , oni zawsze chcą dla Ciebie najlepiej i wierzą w Ciebie i Twoje marzenia co kolwiek by się nie działo....