dokładnie tak :)
Już postanowione, małe szanse że zmienię zdanie :) Już mi lepiej, jest ok. W końcu kiedyś musiało być. Tylko tak bardzo boję sięciągle o to że nie dam sobie rady. ale to nic, dam radę, muszę. A jeżeli nie dam, to " papa" rolniczaku ;) Jutrzejszy dzień zapowiada się ciekawie :) Kino z Piotrkiem, Krzyśkiem i Adrianem, ale film taki do kitu :D Chociaż nie komentuję, może okazać się całkiem spoko. Sobota prawdopodobnie Kuba (mój żołnierzyk ;*) i Grzesiu mnie odwiedzą, o ile nie będzie padać śnieg.Haha :D A w niedziele czas ogarnąć tą pieprzoną matmę.
Nie wierzę, że to wszystko się tak szybko zmienia. Ludzie przychodzą i odchodzą. Najbardziej smuci mnie fakt że tyle miesięcy naszej znajomości, tyle spędzonego czasu razem, pisiania tej całej sztucznej przyjaźni moich starań żeby było ok.. a teraz nawet głupiego ''cześć'' nie usłyszę.. bezsensu...
By naprawdę kochać kobietę By ją rozumieć Musisz znać jej wnętrze Słyszeć każdą myśl Widzieć każdy sen I doprawiać jej skrzydła, kiedy chce latać A kiedy odkryjesz, że leżysz bezradny w jej ramionach
Wtedy wiedz, że naprawdę kochasz kobietę