81.
Przepiękne zdjęcie..z masą emocji..
Już po treningu. Dzisiaj sobie dałam spokój z interwałami. Nie dałabym rady robić sprintów na 110%, bo zamiast powera w nogach czuje tylko ból mięśni..po prostu musze dać nogom odpocząć, więc dzisiaj zrobiłam 6km w spokojnym tempie 6:06/km.
Po treningu standardowo banan + omlet z tuńczykiem (jajko + 3 łyżki tuńczyka)
Troche mi tęskno za moim ,,shake'' ale nie chce mi się potem myć miksera i wogóle hałasować :-D
Zaszła pewna zmiana. Zmieniłam szkołe. I w tej chwili już więcej mi nic do szczęścia nie potrzeba. Musze się cieszyć chwilą, bo to co dobre..mija i nie bedzie już pewnie tak kolorowo za niedługo...życie :-) A teraz z wielgachnym uśmiechem na twarzy podrygując w rytm piosenki pisze tego posta. Generalnie dzisiaj mierzyłam swój ,,outfit (hahaha)" na rozpoczęcie roku.
Będę w zwykłej spódniczce, w nią włożona koszula biała i do tego białe koturny.
Jestem mega zadowolona z mojej sylwetki obecnie..a w tych koturnach bardzo mi się podobają moje nogi..moja zmora :)
Ale walczymy ciągle :)