Myślisz, że od dziś bedziesz sam,
Na zawsze, bez nikogo,
Ogarnia Cie smutek i złość,
Zmieniasz się, nie chcesz Kochać,
Chcesz nienawidzić, chcesz by bolało,
Tym razem nie Ciebie, niech innych boli,
A z drogi tej są dwie ścieżki,
Wybierzesz jedną z nich,
Zostaniesz taki jak jesteś,
Staniesz się jednym z tych,
Którzy krzywdzić chcą,
Bezlitośni, bez uczuć, źli,
Albo pojdziesz zaraz za mną,
Nie ulegniesz, nie poddasz sie,
Uwierzysz, że miłośc istnieje,
Zrozumiesz, że mogleś mylić się,
A ona wtedy niespodziewanie zupełnie,
Nadejdzie, cicha i spokojna z początku,
Szalona i gorąca gdy ją obudzisz,
Nie uspokajaj jej, daj ponieśc się.
Moze kiedyś zdobedziesz to co ja,
Ale pamietaj, potrzeba Ci,
Odpowiedniej osoby,
I wiele, wiele pracy.

Ja znalazłem, a może to Ona znalazła mnie, ponad 2 lata temu, w sposób 'śmieszny' i taki, którego byśmy sie nie spodziewali, każde z Nas nie wierzyło, nie sądziło, że warte jest tego drugiego, aż wkońcu doszło do tego co mamy. Ale mamy to, co mamy, niespodziewanie, wiec smak wiekszy i dbamy, bo stracić nie możemy i nie chcemy, tak czegoś wspaniałego co dał Nam los. ;*

KOCHAM CIE KARUS!! <333

DZIEKUJE ZA WSZYSTKO CO DLA

MNIE ROBISZ I ZROBILAS!! ;**