Ostatnie pare dni upływa pod tytułem mężczyźni. A raczej jeden. Choć tym jedynym się raczej nie stanie. Bo to zawsze tak jest, że jak ktoś Ci sie bardzo podoba, zależy Ci, to robisz wszystko by to spektakularnie spieprzyć. Wręcz niekiedy z efektami specjalnymi. Ale taka jest nasza natura przecież. Niekiedy za szybko dajemy się złapać. Bo przecież jak pewna pani wciąż mi powtarza - chodzi tu nie o złapanie, lecz gonienie zajączka. Co z tego, że po cichu marzymy by nas złapali i najlepiej od razu usmiercili, wypchali i postawili na kominku. Byśmy juz zawsze tam były. Paradoksalnie trzeba robić inaczej niż pragniesz. Beznadzieja. Starasz sie ciągle iść na żywioł, by żyć tak jak chcesz, ale za razem musisz trzymać sie z góry wyznaczonych schematów, bo inaczej game over. Ten, kto powiedział, że w miłości wszystkie chwyty dozwolone chyba nie wiedział o istnieniu reguł. Bo jak tu robić, to co chcesz kiedy najlepiej zeby tego tamtego i jeszcze 500 innych rzeczy nie robic na pierwszej, drugiej i 15 randce? I bądź tu człowieku wolny, kiedy ze wszystkich stron otaczają Cię zasady.

/ zdjęcie zapożyczone z google, gdybym ja je zrobila to na pewno nie siedzialabym teraz przed kompem :P/