Mamy niedzielę.
Dzień, który nie powinien istnieć.
Moim zdaniem niedziela jest bękartem tygodnia. Dzień umierania, pomiot szatana, kac day, nawet jeśli wcześniej się nic nie piło.
Ogólnie ten weekend był dziwny, zmarnowany.
Jedynym plusem wczorajszej rodzinnej imprezy była malinowa nalewka i sałatka ryżowa.
Jutro zaczynam kolejny typowy tydzień. Typowy tydzień zaczyna się pracą klasową z matematyki, po czym ciągnie się i sypie niespodziewajkami, na które nie jestem przygotowana, a kończy się krótką piątkową drzemką przed pracą. Love it.
Zamówiłam buty, które podbiły moje serce na tumblrze. Nie wiem do czego będę je nosiła, ale nieważne. Mogą nawet stać na półce, żebym mogła się na nie patrzeć podczas ćwiczeń. No bo takie buty mogą być wyłącznie na chudych nogach.
Patrzę na swój pokój po przemeblowaniu... Chyba poszukam jakichś nowych mebli z Ikei i być może zacznę je powoli wymieniać.
Inni zdjęcia: 28/05/2025 sabiiprocederzaopiekuj sie mną mocno tak... sabiiprocederPoznań kataviiGKS Katowice vs Lech Poznań mr0w4Natury nie zmienisz samysliciel35MOJE NOWE GWIAZDKOWE KOLCZYKI xavekittyxZ synem nacka89cwa1487 akcentovaPrzy Koloseum synuś nacka89cwaDajcie ciepło juliettka79