Pamiętam tylko, że była wtedy wiosna.Wiadomo maj, te sprawy drzewa całe w pąkach.Serce pojemne jak przedwojenna wanna i pragnienie by ją wypełnić.Uwiodła mnie przepaść jednego spojrzenia.Runęłam w nią rozkładając ramiona.Spadałam całe lato i bym się roztrzaskała gdyby nie spadochron z wyrzutów sumienia.
Strasznie brakuje mi lata, Piotrka z włosami i pijanej Klaudii, ale chyba najbardziej brakuje mi