Wita Was całkiem inny człowiek.
Jednak muszę to przyznać,
reko robi pranie mózgu ;)
Ale coś pozostało:
godziny 10.10, 11.11 itd. ;P
i moje deja vu, które się ujawniło 12 dnia reko xD
I... muszę iść do dentysty jutro,
a do okulisty w najbliższym czasie.
Cóż.
Młodość nie wieczność...
Ale muszę przyznać,
że te reko coś zmieniły.
I to znacząco.
Tak, jak jeszcze nigdy.
W końcu zdobywam się na odwagę.
W końcu mam siłę.
W końcu coś pojęłam.
W końcu coś doceniłam.
W końcu przestałam dążyć
do niekoniecznych rzeczy.
W końcu odkryłam siebie na nowo.
W końcu wiem, do czego mam dążyć.
I znowu jestem w swoim żywiole organizując rzeczy ;)
I spotkania.
I prując sobie żyły.
I klnąc w duchu [ale tak ładnie] na pociągi i autobusy.
Za to że tak nieładnie jeżdżą i za to,
że drożeją ;P
I muszę przyznać,
że łatwiej mi dojechać na Ligotę w weekend niż w tygodniu...
Aż dziw.
I chyba będziesz u mnie nocować dwa dni xD
Bo nie masz zbytnio jak wrócić... ;)
W każdym razie miło by było się spotkać w końcu Starą Zgrają i iść na Orlika.
Ludzie.
Błagam.
Bądźcie w końcu w domu ! : D