Zachód z okna.

Znowu miałam szczęście.

Ale to akurat chyba w czwartek było robione, tak mi się coś wydaje.

Ale podoba mi się :)

Dzisiaj w końcu mi te książki przyszły,

tylko jest jeden problem.

Gdzie ja je mam wcisnąć?

xD

Mogłam o tym pomyśleć, zanim je zamówiłam.

Ale cóż.

Do matury się przydadzą :D

I jest genialnie.

Jakimś cudem jednak kupiłam nową torebkę !

A nie zanosiło się na to wcale a wcale.

Ale jest.

A to mega dobrze.

Przynajmniej mam z czym iść do szkoły xD

A tak wgl to nie rozumiem,

dlaczego listy już nie wiszą.

Nawet nie wiem, czy wgl wisiały.

No ale cóż.

This is kruczek.

I nie rozumiem,

dlaczego co chwilę na Tychach musi jechać jakaś jedynka.

Czy to aż taki ważny autobus? xD

/wtajemniczone powinny załapać ;P/

Nadchodzi reaktywacja.

Co mnie cieszy.

Leci drugi zeszyt jak opętany.

I mam nadzieję,

że to się nie skończy z końcem września,

ale będzie trwać.

Bo naprawdę fajnie jest czytać po pewnym czasie ten zeszyt

i myśleć, jakim się było głupim dzieckiem.

Chociaż są fazy mega mądrego człowieka.

I metafory, które tylko ja rozumiem.

Albo strony, które muszę trzy razy przeczytać,

żeby załapać o co mi chodziło.

Ale da się.

I fajny jest ten mój pociąg do czytania Pisma.

Naprawdę mi się podoba :)

Dzięki temu zauważam więcej rzeczy w moim życiu.

Więcej rad, jak żyć.

Więcej Jego obecności.

Więcej powołania :)

Ale jest dobrze.

Bo akurat to jest mega ważne dla mnie.

Trwanie to jedna z ważniejszych rzeczy.

Biorąc pod uwagę,

że częściej sięgam po brewiarz, Pismo i gitarę,

to jest po prostu fantastycznie i ...

Niesamowicie :)

Podoba mi się ten czas.

Kiedy staram się utrzymywać z każdym kontakt,

a oni ze mną.

Bo wiem, że jak teraz wejdziemy w dobrą rutynę,

to damy radę w roku szkolnym.

Bo damy.

I co z tego, że są osoby, które mi działają na nerwy.

Uczę się na nowo nie myśleć.

Na nowo optymistycznie patrzeć na świat.

I to nie tylko wśród ludzi.

Ale też w tej małej samotności.

I sny też mogą dowartościowywać człowieka.

I to tak na maxa :D

I szczerze mówiąc, nie wiem, czy chciałabym, żeby ten się spełnił.

Zbyt...

Nierealny momentami.

Ale mimo to piękny :)

Burn it down.