Znadjezioro.
Pływałam i śmiałem się z dwuletniego dziecka, które jest królikiem, ale za to opaliłam sobie nos i ramiona.
Niestety.
A dziś w nocy wyjeżdżam w góry...
A dokładniej: pociąg mam jutro o czwartej rano.
Będzie świetnie. Chodzenie cały czas z plecakiem, z miejsca na miejsce.
Poniekąd to moja sprawność.
A jeszcze muszę spać.