Siedzimy sobie spokojnie z Khra, Bartkiem, Julką i Szymonem, zjedliśmy pizze, gramy w makao, tak. Przyszedł Maks z gitarą i tego..............Wczorajszy wieczór po prostu no nie wiem. Ciotka Grażyna na weselu wygrała życie. Niech to wszystko się nie kończy.