Dziś poczułem zapach wiosny
ahh... jaki on radosny
Słyszałem jak wróbel nucił swej wybrance
że ma ochotę z nią na harce
Słyszałem też, że rozpoczynają się gody i toki
znikają wszystkie mole i ćmoki
Wszystko się budzi wszem pełno ludzi
na spacery chodzi, bo już w końcu nie mrozi
Pierwszy ciepły słońca promień
pierwsza mucha lekka jeszcze pośniegowa plucha
Zniszczone drogi ochlapane nogi
pierwszy przebiśnieg jakiś jeden uchowany jesienny listek
Wszystko powoli rodzi się na nowo
choć zataczamy się tą popłakaną od deszczu drogą
Znów dziadek radośnie dróżką się przechadza
na ławce siada, obserwuje młodych zagubionych szalonych
Siedzi tak i duma
chociaż nie wszystko kuma
Młodzi mają świat w swoich oczach swojaki
a dziadek jest inny - taki
Ah w końcu nadchodzi ta piękna radosna.
Tak to WIOSNA.