Usunąć się chcę każdemu z drogi
Postawić się komuś nie jest mi dane
Oberwałam znów, tracę obie nogi
Komediodramaty są tutaj grane
Opadam z sił, już dalej nie mogę
Ryczę i wierzgam, odczuwam trwogę
Zniknąć i zasnąć chcę już na wieki
Ewentualnie choć zamknąć powieki
Nic mnie nie trzyma tutaj gdzie jestem
I daję się uciszyć jednym, marnym gestem
Emanuję tylko pustką i szeptem
Słyszę lecz nie potrafię słuchać
Tracę życie, trzeba na mnie chuchać
Radzę sobie średnio, by nie powiedzieć wcale
Atakuję siebie, głową w mur wciąż walę
Chciałabym się podnieść, z kolan dziś wstać
Hebanowa przyszłość, jeśli będę się wciąż bać
23 PAŹDZIERNIKA 2021
23 PAŹDZIERNIKA 2021
23 PAŹDZIERNIKA 2021
23 PAŹDZIERNIKA 2021
23 PAŹDZIERNIKA 2021
23 PAŹDZIERNIKA 2021
23 PAŹDZIERNIKA 2021
23 PAŹDZIERNIKA 2021
Wszystkie wpisyphotoblog
12 MAJA 2016