Jprdl. Rozmowa z nauczycielką od polskiego, po lekcji na przerwie... do czego to dochodzi.
co gorsza, rozmowa o religii - jeszcze gorzej.
-Musisz wierzyć w coś
-Raczej nie.
-Wierzysz we własny zasady przecież!
-A jak je łamię?
-...
(...)
-To w takim razie wierzysz w ludzi.
-Pff nie wierzę. Nie warto.
-Czyli nie ufasz ludzom.
-Na ogół owszem - nie ufam.
-Czyli mnie też nie ufasz.
-No niestety raczej też.
-A Kacprowi co z nim siedzisz ufasz?
-hahaha jemu ?! nigdy.
-To w takim razie nie boisz się, że czymś Ciebie może dźgnąć?
-On? Nie odważyłby się.