Zdjęcie z woodstokowej przejażdżki tym młyńskim, czy kołem, czy diabelskim.....
Jak to się nazywa?
Tak czy inaczej bardzo się bałam, było wysoko, konstrukcja zardzewiała i trzeszczała ;]
Ale nikt nie spadł
Tak więc spoko.
Zrobiłam sobie właśnie półgodzinną przerwę na komputeryzację, a zaraz wracam do nauki. Dziś od godziny 17 30 mam randkę z solfeżem, rosyjskim iiiiiiii fortepianem. Ale z fortepianem to już od rana.
Michał będzie dopiero po 21 00, także uczę się do 20 30 a potem wezmę się za obiadokolację.
Uwaga, uwaga..........Coraz bardziej mogę jeść xD
Co prawda zapachy są brzydkie i brzydsze i niezmiennie od 7 tyg gonią mnie do łazienki, ale czuję się lepiej :)
Niedługo czeka mnie okropna sesja. Obym sobie poradziła
Tymczasem 5 biletów na brahmsa już jest i czeka aż zawiozę rodzicom i teściowej xD
hihih
będzie wesoło
oooo, muszę się nauczyć ;]
pora się wziąć na 3 i 4 część konkretnie i może za 5 też :)