:)

Z dziewczynkami w 3 :)  =*

Powiem Wam, że nie jest źle, ale nie jest też dobrze. Bywało lepiej. W sumie dawno nie było tak jak jest teraz.

Z każdym dniem dochodzę do kolejnych wniosków. Teraz już wiem, co mam zrobić. I zrobię to. Chyba.

Muszę się jakoś wziąć za siebie, bo nie dam rady. Nie ogarniam już wszystkiego co się wokół mnie dzieje. W szkole jest jakaś masakra. Trener wymaga ode mnie więcej niż mogę dać. Wszyscy na mnie liczą, a ja nie potrafię zebrać się w sobie i udowodnić im, że potrafię, a przecież potrafię! Nie radzę sobie ze wszystkim. Po pierwsze nie rozumiem samej siebie. Dlaczego się tak zachowuję? Kiedyś wyznawałam inne priorytety. Odnoszę wrażenie, że od kiedy weszłam do liceum stałam się kimś innym. Zmieniłam się... Na gorsze. Nawet nie wiem jaka, tak naprawdę, jestem. Stałam, się totalnie nerwowa, wszystko wyprowadza mnie z równowagi. Nic nie idzie po mojej myśli. Wszystko wali mi się na głowę. Chcę już wieczór. Chcę wyjść, zapomnieć. I na szczęście go nie spotkam. Chociaż już byłam zmuszona na niego spojrzeć. I tym zepsułam sobie humor. Chyba na dłuższy czas. Nie pojmuję tego życia... 

Beyonce- broken-hearted girl 

"[...] miłość nie daje i nigdy nie dawała szczęścia.

Wręcz przeciwnie, zawsze jest niepokojem,

polem bitwy,ciągiem bezsennych nocy,

podczas których zadajemy sobie mnóstwo pytań..."