Są takie miejsca, do których chce się wracać. Takie, w ktorych zostawił się kawałek serca i zawsze gdy się je odwiedza, to niezwykłe uczucie - czujemy się wreszcie pełni. Czasem wiąże sie to z ludźmi, ktorych się tam spotkało i pokochało, czasem z uczuciami, ktore przyszło nam tam przeżywać. A czasem sami nie wiemy dlaczego kochamy to miejsce, on po prostu jest niezwykłe.
Moje miejsca? Jedno z nich widzicie na zdjęciu - Garczyn i wschod słońca w czasie najpiękniejszych wakacji, jakie w życiu miałam.To tam właśnie w czasie jednej nocy zaprzyjaźniłam sie i mocno przywiązałam do Syriusza, a także drugiego mojego przyjeciela - Klemensa. To tam przeżyłam niezwykłe 2 tygodnie, pełne twórczych wygłupów, rozmów i niezwykłych przeżyć. Niezwykły czas, niezwykłe miejsce.
Kolejne moje miejsce możecie zbaczyć na zdjęciu z pierwszego wpisu na tym blogu. Górka Kabacka inaczej zwana Kazurówką. Usypana z piasku, który pozostał po budwie Ursynowa, znaczona własnoręcznie przez rowerzystów wykonanym dużym torem rowerowym z której szczytu zobaczyć można z jednej strony las Kabacki a z drugiej piękny widok na Warszawę. Uwielbiałam tam przesiadywać, rozmyślać i modlić się. Czułam tą niesamowitą przestrzeń, która mnie otaczała, czułam tam, że jestem wolna, że mogę oddychać. Miejsce mojej osobistej medytacji.
Ostatnie takie mejsce to na reszcie mój dom. Gdy mieszkałam jeszcze z rodzicami zawsze czułam się tam obco, nie mogłam znaleźć własnego kawałka, choć miałam swój pokój, to niechętnie wracałam do tamtego domu. Teraz gdy mieszkam z chłopakiem i kotem otacza mnie zewsząd ciepło i miłość, których tak bardzo mi brakwało. To właśnie jest dom - ten prawdziwy, nie tylko z nazwy.
Przez lata szukalam takich miejsc i wreszcie je znalazłam. Dziś dzięki nim jestem spokojna, dzięki nim mam do czego wracać. Dziś moge powiedzieć, że w tej walce, którą toczyłam, wygrałam nie tylko szczęście i spokój. Wygrałam ciepły dom i miłość. I nic mi więcej do życia nie potrzeba :)
Trzymajcie się ciepło. Oby i wam udał się odnaleźć swoje miejsce :)
Alicja