trafiła się Rox razu jednego - kinderjajkowa czekoladka z kakałka podwójnego .
miała się już dawno tym pochwalić, ale jakoś wszystko zaczęło się jej walić,
tak więc nie miała na fotobloszka czasu,
bo wokól było zajebiście dużo hałasu.
teraz, gdy wszystko do normy dochodzi,
Roxa humorek nieco się łagodzi
i znajduje Rox czas na coraz więcej rzeczy,
tylko tak jakby wszystko kaleczy.
nie róbcie mi nadzieji :(