Co u mnie? Wszystko dobrze. Wczoraj pojechaliśmy z mamą i Fifim do dziadków na imieniny. Przyjechał wujek z Australii i ciocia Krysia. Oni nic prawie nie jedli to ja wziełam się za wszystko. Kurczaczek, surówki, ciasta, lody, chałwa, torcik. Luksus po prostu ;D Siostra jednak nie przyjeżdża, przyjadą w sierpniu na mamy ślub i troche z nami pobędą. Ale w tym tygodniu sąsiad z mojego osiedla przyjedzie z NL tutaj i przywiezie mi coś od niej, jakis fotelik, ubranka i takie inne. Bo oni mają mały samochód i się nie pomieszczą. Z Panem R też jest wszystko dobrze, wszystko się układa ;) W sobotę Tomuś nic nie kopał, przestraszyłam się, ale już wczoraj nadrobił wszystko. ;) Już cały czas się rusza, kopie i ma czkawke. Rybko moja czekam na Ciebie ! szybciej września, proszę! ;)
Mama z Fifim w nastepny piątek już wyruszają na wakacje, tego też nie mogę się doczekać, żeby chociaż chwilę od nich odpocząć hihi ;)
Lovki Julcia <3