Nie było mnie tu wczoraj nawet nie wiem czemu. Chyba nie chciałam.
Otóż, jutro się ważę i mierzę. Porównam te liczby.
Liczby, liczby, wszędzie liczby.
Mam wrażenie, że jeśli chodzi o mięśnie to jest dobrze. Po raz pierwszy mam pośladki takie jakie mi się podobają.
Ale generalnie całokształt jest mocno chujowy. Staram się nie patrzeć do lustra.
BILANS
ś: bułka pszenna z pastą rybną, smoothie z banana i kilku truskawek
2ś: kawa, winogrona
o: pieczona polędwiczka wieprzowa, 2 ziemniaki, szpinak duszony
p: winogrona
k: jogurt naturalny ze świeżymi truskawkami (3 sztuki), 1 suszoną morelą i 3 orzechami włoskimi
aktywność: godzina jazdy konnej
Zdrowo.
Ale czy to zapewni mi szczupłą sylwetkę?
Na szczęście kupno konia coraz bliżej, więc treningi po 4-5 razy w tygodniu nadchodzą! <3
O tak, dużo spalę i znowu dużo schudnę, tak jak to było prawie rok temu, kiedy jeszcze miałam moją starą klacz.
Kurwakurwakurwa, egzaminy za miesiąc!!!!!!!!!!!!!