Zrobiłam włama. Tomi, zmień tą czcionkę w ustawieniach bo razi w oczyska.
Tak więc.. ostatni tydzień okazał się tygodniem pracy. Każdy ma jakieś potrzeby, chociaż skala ludzkich potrzeb jest nieograniczona i stale się zmienia. Ja ostatnio odczułam potrzebę samorealizcji. Tomi został moim pracodawcą, dał mi dach nad głową i oczywiście udostępnił stanowisko pracy. Chciałam Ci bardzo podziękować, że wziąłeś mnie pod swoje skrzydełka. Mogłabym rzecz - w swoje ramiona.
Pracowałam i pracuje dalej na jeden etat. Praca jak to praca, przede wszystkim wymaga dobrej komunikacji międzyludzkiej. Jako, że ukończyłam kurs na pierwszym roku - poznałam zasady komunikacji werbalnej i niewerbalnej, bariery komunikacyjne oraz rozwinęłam umiejętności aktywnego słuchania jak i przekazywania informacji zwrotnych - to wszystko dało mi jakieś wielkie oparcie i doprowadziło do mojego sukcesu.
Niestety praca wymagała wczesnego wstawania, za czym szło moje dość pesymistyczne nastawienie do dnia. Siłą próbowałam okłamać moją świadomość, i z uśmiechem na twarzy wychodziłam do pracy.
Najgorsze jest to, że spotkałam stanowczo za mało prawidłowości zachowań moich konsumentów. Miałam ochotę im powiedzieć "idź człowieku i nie wracaj - żyj swoim życiem dalej" a gdy po kilku dniach zobaczyłam efektowność moich starań (co było jednym z moich podświadomych wynagrodzeń) miałam ochotę powiedzieć "wróć choćby za pół godziny, Tomasz będzie zadowolony".
Wiele osób mnie polubiło, inni "mierzyli mnie wzrokiem" i wzbudzali pogardę. Mimo to, nigdy nie wracałam do Tomka z niczym! Zawsze było na denaturat czy tanie winko. Żebranie pod monopolem to zapewne jakieś urozmaicenie w tegoroczne wakacje.
A i jeszcze jedno - Tomek okazał się miłym, wyrozumiałym i doświadczonym pracodawcą.
Dziękuję ;*
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika tomekd666.
Inni zdjęcia: Dots l0wk3yI see u l0wk3yDepth l0wk3yFalse l0wk3yMiracle l0wk3yArchons l0wk3ySpark l0wk3yDawn l0wk3yMeet me there l0wk3yM3 l0wk3y